We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Lepiej nie b​ę​dzie

by Podeszfa

supported by
/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      12.59 PLN  or more

     

1.
Abstrakt 02:38
nie wiem, co jest teraz w modzie, jestem wolnym pacyfistą nie mam konta na nk, jestem wolnym anarchistą co z tobą człowieku? weź gitarę, wyrzuć broń otwórz pięść, podaj dłoń czas wybrać drogę swą ZDARTE GLANY TO MÓJ ZNAK NIE TAM ŻADEN DZIECKA PŁACZ WŁASNE SERCE I ROZUM MAM NIGDY SIĘ NIE PODDAM W PUNKU ODNALAZŁEM SIŁĘ W PUNKU ODNALAZŁEM SIĘ bo gdy nie ma już przyszłości jutro jest niepewne ciebie chcę obok mieć nie odchodź ode mnie ZDARTE GLANY TO MÓJ ZNAK NIE TAM ŻADEN DZIECKA PŁACZ WŁASNE SERCE I ROZUM MAM NIGDY SIĘ NIE PODDAM W PUNKU ODNALAZŁEM SIŁĘ W PUNKU ODNALAZŁEM SIĘ
2.
Kołos 02:41
przybliżenie Oppenheimera równanie Schrödingera nikt tego nie rozumie nikt tego nie kuma KOŁOS TO ZROZUMIAŁ I OD TEGO UMARŁ KWANTY GO ZABIŁY LITOŚCI NI KRZTYNY funkcje klasy Q nie dają nam wyniku pytanie o rotatory jest gorsze niż oscylatory KOŁOS TO ZROZUMIAŁ I OD TEGO UMARŁ KWANTY GO ZABIŁY LITOŚCI NI KRZTYNY wariacyjna metoda nie jest dobra na głoda operatory komutują studenci tylko to pojmują KOŁOS TO ZROZUMIAŁ I OD TEGO UMARŁ KWANTY GO ZABIŁY LITOŚCI NI KRZTYNY (utwór dedykowany jest Włodzimierzowi Kołosowi - wybitnej polskiej postaci z dziedziny chemii kwantowej)
3.
Komarzyca 02:50
jesteś delikatna jak skrzydło komara w upalnym Bagdadzie w bambusowej chacie KOMARZYCA! KOMARZYCA! OWAD Z RZĘDU MUCHÓWEK JEST! zgrabnie poruszasz się jak komarzyca latem latając cichutko denerwujesz moje udko KOMARZYCA! KOMARZYCA! OWAD Z RZĘDU MUCHÓWEK JEST! musnęłaś mnie jak komar szybę brudnego Mondeo jadącego na rodeo KOMARZYCA! KOMARZYCA! OWAD Z RZĘDU MUCHÓWEK JEST! oszukałaś mnie jak komar czuję się który wyssał krew ofiarom swym KOMARZYCA! KOMARZYCA! OWAD Z RZĘDU MUCHÓWEK JEST!g
4.
3 browary 03:18
kiedy rano z łóżka wstaję myję zęby, jem śniadanie wiążę buty, piję kawę wtedy tylko o tym marzę JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TRZECI BROWAR, TRZY BROWARY TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! kiedy znów do pracy jadę nic już wtedy nie jest ważne znów pracuję lub się lenię chyba z piwkiem się ożenię JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TRZECI BROWAR, TRZY BROWARY TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! kiedy wracam po robocie uwalony cały w błocie wtedy siadam w swym fotelu przy kochanym moim chmielu JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TRZECI BROWAR, TRZY BROWARY TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TWOJA STARA TO TWÓJ STARY piję piwo na balkonie ono chłodzi moje dłonie świat wygląda doskonale kiedy spijam z niego pianę JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TRZECI BROWAR, TRZY BROWARY TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! kto se z rana piwo chlapnie temu z ryja ładnie pachnie ja nie jestem detektywem zawsze znajdę budkę z piwem JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TRZECI BROWAR, TRZY BROWARY TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! TRZY BROWARY! JEDEN BROWAR, DWA BROWARY TWOJA STARA TO TWÓJ STARY
5.
Asymptoty 02:25
jesienny deszcz umysł spowija mroźna zima serce w soplu trzyma letnie orzeźwienie w krwiobiegu w duszy wiosna już nie zawita PATRZYSZ JAK ODCHODZI Z NIM STOISZ, NIC NIE ROBISZ Z TYM zawieszony w próżni śmiertelności pozbawiony wszelkiej racjonalności świadomość gniew tylko wzbudza porwany przez podmuch bezsilności PATRZYSZ JAK ODCHODZI Z NIM STOISZ, NIC NIE ROBISZ Z TYM winą obarczony w duchowym niebie ile czasu upłynęło - sam nie wiem paraliż decyzyjny zabił wszystko w głowie słychać nadal wrzosowisko STRACIŁEŚ DAWNO Z OCZU JĄ INNY JEST TERAZ SZCZĘŚLIWY Z NIĄ
6.
Ciało 03:02
wracałem przez cmentarz skrócić chciałem drogę w ciemnościach się potknąłem o czyjąś wystającą nogę porwana biała szata zdobiła kiedyś jej ciało piękne ciuchy, piękna chata to jednak było za mało ONA LEŻY NA ZIEMI ONA SIĘ ROZKŁADA ONA TO GNIJĄCE ZWŁOKI A KIEDYŚ ŻYCIE KOCHAŁA leży tak samotnie patrzy na nas się świat o niej już zapomniał nikt nie pamięta, nie ONA LEŻY NA ZIEMI ONA SIĘ ROZKŁADA ONA TO GNIJĄCE ZWŁOKI A KIEDYŚ ŻYCIE KOCHAŁA ilu za życia martwych? ilu o tym nie wie? co jest warte życie dowiesz się na pogrzebie TO ŻYCIE LEŻY NA ZIEMI ŻYCIE SIĘ ROZKŁADA ŻYCIE TO GNIJĄCE ZWŁOKI ŻYCIE TO NIE JEST ZABAWA!
7.
Pan Krok 02:17
nieważne jak wyglądasz i jakie włosy masz czy ktoś ci mówi cześć? nieistotne jest nieważne jak wyglądasz i jaką kasę masz czy stać cię dziś na browar? nieistotne, bo PUNK ROCK! PUNK ROCK! ŻYCIA RYTM! ŻYCIA TREŚĆ! nieważne skąd pochodzisz i jakie stopnie masz czy mieszkasz na zadupiu? nieistotne jest nieważne kim twój ojciec i matka twa czy piją tanie wino? nieistotne, bo PUNK ROCK! PUNK ROCK! ŻYCIA RYTM! ŻYCIA TREŚĆ! to wszystko nie jest ważne nic nie obchodzi cię wolisz pić jabole? punk twoim życiem jest PUNK ROCK! PUNK ROCK! ŻYCIA RYTM! ŻYCIA TREŚĆ!
8.
wstaje dzień, wstaje ranek z ludźmi jadę dziś tramwajem czas stworzyć nową tezę candide et sincère płynę w potoku ludzi łatwo jest się w nim pogubić za biurkiem szybko mija czas tak jak tysiącom z nas JAK TA ŚWINKA MORSKA ANI ŚWINKA, ANI MORSKA NI TO STUDENT, NI PRACOWNIK TO DOKTORANT NA PRACOWNI wielki bełkot w głowie mam w którym się gubię sam znowu wyszło, co nie wyszło przecież byłem już tak blisko wieczorem piwo w pubie myślę tylko o zabawie bo jutro będę z wami będę walczył ze studentami JAK TA ŚWINKA MORSKA ANI ŚWINKA, ANI MORSKA NI TO STUDENT, NI PRACOWNIK TO DOKTORANT NA PRACOWNI przez żyto w stronę słońca idę, nie widząc końca ważne jest, by zostać sobą a nie głupią, starą krową JAK TA ŚWINKA MORSKA ANI ŚWINKA, ANI MORSKA NI TO STUDENT, NI PRACOWNIK TO DOKTORANT NA PRACOWNI
9.
Wykolejony 03:10
mało wokół mnie cieszy, dużo nienawidzę robię tyle, co nic, sensu nie widzę życie daje po dupie każdego dnia tak naprawdę sam nie rozumiem siebie CZY JESTEŚ WYKOLEJEŃCEM JAK JA? STACZAM SIĘ POWOLI, JEDYNIE TO SENS MA CZY JESTEŚ WYKOLEJEŃCEM JAK JA? MARTWY JESTEM W ŚRODKU - BEZ CZUCIA jedyne, co lubię robić, to jeździć autobusami obserwuję ludzi, oni są zakłamani mówią: "dziki wariat – szaleje gdzie się da włóczy się po nocy jak ćma" CZY JESTEŚ WYKOLEJEŃCEM JAK JA? STACZAM SIĘ POWOLI, JEDYNIE TO SENS MA CZY JESTEŚ WYKOLEJEŃCEM JAK JA? MARTWY JESTEM W ŚRODKU - BEZ CZUCIA jakie myśli masz w głowie, widząc mnie? czujesz, że mimo chęci nie ukryjesz się na ustach nosisz uśmiech, w sercu strach bo w głębi czujesz, że jesteś taki, jak ja JESTEŚ WYKOLEJEŃCEM JAK JA! STACZASZ SIĘ POWOLI, JEDYNIE TO SENS MA JESTEŚ WYKOLEJEŃCEM JAK JA! MARTWY JESTEŚ W ŚRODKU - BEZ CZUCIA
10.
Inez 04:32
gdy pierwszy raz ujrzałem cię wiedziałem - z tobą być chcę twoje kształty i krągłości są najwyższej jakości strasznie podniecasz mnie czuję, że kocham cię miłość uprawiać z tobą chcę chociaż ty nie przytulisz mnie TWOJA BRÓDKA I TWOJA SIERŚĆ TWOJE ROGI, TWOJE KOPYTA TEN WIDOK WIDZIEĆ CHCĘ CO NOC Z TYM WIDOKIEM BUDZĘ SIĘ
11.
Oszukany 03:35
skrzydła anioła nie uniosą mnie za lustrem postać wpatruje we mnie się aby tu przetrwać ja potrzebuję cię jak grawitacja przyciągam cię wielu odeszło, nie pożegnali się wrócić tu nie chcą, każdy kasę chce to twoja sprawa czy lubisz ostry seks nie zwariowałem - to świat pomylony jest NA! NA! HEJ HEJ HEJ! NIE TAK MIAŁO BYĆ NA! NA! HEJ HEJ HEJ! NIE TAK CHCIELIŚMY ŻYĆ CZUJĘ SIĘ OSZUKANY, BRUTALNIE WYKORZYSTANY BEZ WAZELINY! BEZ WAZELINY! BEZ WAZELINY, BEZ! sami idioci za moim oknem są manipulują - o władzy tylko śnią tą demokracją zachłysnęliśmy się musimy przetrwać, nie odchodź – proszę cię NA! NA! HEJ HEJ HEJ! NIE TAK MIAŁO BYĆ NA! NA! HEJ HEJ HEJ! NIE TAK CHCIELIŚMY ŻYĆ CZUJĘ SIĘ OSZUKANY, BRUTALNIE WYKORZYSTANY BEZ WAZELINY! BEZ WAZELINY! BEZ WAZELINY, BEZ!
12.
Stan 03:51
przeżuta podeszwa, wypity dynks wino w mózgu, we krwi utleniacz czekam aż przyjdzie w końcu ten dzień który nie będzie już tylko snem WSTAĆ, PRZEŻYĆ I PÓJŚĆ SPAĆ WSTAĆ, PRZEŻYĆ I PÓJŚĆ SPAĆ W TAKIM STANIE TRWAM JUŻ OD LAT ODDYCHAM, SŁUCHAM I PATRZĘ dziurawa skarpeta, gdzieniegdzie naszywka tu anarchia, tam pacyfka śmieją mi się prosto w twarz że jestem sobą, że życie znam WSTAĆ, PRZEŻYĆ I PÓJŚĆ SPAĆ WSTAĆ, PRZEŻYĆ I PÓJŚĆ SPAĆ W TAKIM STANIE TRWAM JUŻ OD LAT ODDYCHAM, SŁUCHAM I PATRZĘ niełatwo jest żyć, jak się chce martwię się o to, resztę mam w d... dzisiejsze czasy przeciwko nam (są) przeżyć chcę je tylko sam WSTAĆ, PRZEŻYĆ I PÓJŚĆ SPAĆ WSTAĆ, PRZEŻYĆ I PÓJŚĆ SPAĆ W TAKIM STANIE TRWAM JUŻ OD LAT ODDYCHAM, SŁUCHAM I PATRZĘ

credits

released December 1, 2011

license

all rights reserved

tags

about

Podeszfa Gdańsk, Poland

contact / help

Contact Podeszfa

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Podeszfa, you may also like: